ENCYKLOPEDIA  Z  RUDZIKIEM

Ptaki osiadłe

W terminologii ornitologicznej termin „ptak osiadły” oznacza gatunek, podgatunek, populację lub osobnika, który przez cały rok nie zmienia miejsca przebywania, czyli pozostaje na zimę na obszarach gniazdowania (lęgowych). Ptaki osiadłe mogą podejmować krótkie lokalne wędrówki w celu zdobycia pożywienia. W naszym klimacie do tej grupy zaliczamy większość sów, trznadla, dzwońca, kruka, srokę, sikorę ubogą, kuropatwę, cietrzewia, głuszca czy jarząbka. Należy zwrócić uwagę, że w okresie po wyjściu z gniazda młode poszukują miejsc do osiedlenia, nieraz przemieszczając się na setki kilometrów od miejsca narodzin. Takie zjawisko nazywamy dyspersją polęgową i występuje ono w równym stopniu u gatunków/populacji wędrownych, jak i ściśle osiadłych (tak jest w przypadku płomykówki).

W wyniku ocieplania się klimatu obserwujemy, że wiele gatunków niegdyś w Polsce w pełni wędrownych obecnie próbuje zimować w naszym kraju, stając się ptakami coraz bardziej osiadłymi. Doskonałego przykładu dostarczają żurawie, kosy czy rudziki. Podobne zjawisko obserwujemy u gatunków osiedlających się w miastach (tak zwany proces synurbizacji gatunku/populacji). I tu znowu doskonałego przykładu dostarcza kos, który pierwotnie był ptakiem leśnym. W dalszym ciągu można go spotkać w lasach, jednak w XIX stuleciu rozpoczął się proces zasiedlania przez niego terenów w bliskim sąsiedztwie człowieka. Początkowo były to parki i ogrody, wkrótce także centra miast. Na obszarach zaludnionych udział migrujących kosów jest niższy niż w sąsiednich lasach. W zachodniej Polsce, np. w Szczecinie, spotyka się obecnie populacje w pełni osiadłe, podczas gdy te lęgnące się w lasach utrzymują status gatunku wędrownego. W tym kontekście mówimy nawet o miejskiej i leśnej populacji kosa.

Niekiedy pozostawanie na lęgowisku może stać się swoistą pułapką ekologiczną. Taka sytuacja może mieć miejsce np. w przypadku łabędzia niemego. Część osobników, zachęcona intensywnym dokarmianiem przez człowieka, nie podejmuje tradycyjnej wędrówki na zimowiska i pozostaje w miejscach dokarmiania, w sąsiedztwie zbiorników wodnych. Dochodzić może wówczas do sytuacji, gdy przy nagłym obniżeniu temperatury, szczególnie nocą, ptaki przymarzają do lodu skuwającego zbiorniki wodne i bez pomocy człowiek nie są w stanie się z niego uwolnić. Dlatego dokarmianie zimowe powinniśmy rozpoczynać dopiero po zakończeniu wędrówki, to jest w grudniu.

Tekst: dr Beata Michno; Redakcja: dr Jarosław K. Nowakowski;