ENCYKLOPEDIA Z RUDZIKIEM

Modraszka (Cyanistes caeruleus)

Modraszka, zwana przez niektórych obrączkarzy „niebieskim paskudztwem”, jest jednocześnie naszym najwaleczniejszym i jednym z najpiękniejszych ptaków. Zestawienie intensywnego, cytrynowo żółtego spodu ciała z niebieską lśniącą czapeczką, skrzydłami i ogonkiem tworzy bogatą, ale harmonijną całość. Do tego trzeba dodać zawadiackie spojrzenie, któremu towarzyszy błysk inteligencji. Ale i tak całego bogactwa upierzenia modraszki my ludzie nie możemy docenić, ponieważ ptaki te lśnią intensywnym ultrafioletem. Skąd więc nazwa „niebieskie paskudztwo”? Wiąże się ona z drugim z wymienionych na wstępie przymiotów modraszek – z walecznością. Modraszka schwytana w sieć ornitologiczną dziobie ją zapamiętale, rzuca się i miota w związku z czym potrafi się zaplątać jak żaden inny Akcyjny ptak. Czasami tworzy kulę siatki, z modraszką w środku. W czasie wyjmowania z sieci nie ułatwia zadania dziobiąc zawzięcie ornitologa, który próbuje ją wyplątać. Wypuszczana często nie odlatuje, tylko zapamiętała w szale bojowym dziobie palce, celując w bolesne miejsca koło paznokci.

Ten owadożerny mieszkaniec lasów liściastych, parków i ogrodów słynie też z waleczności przy dziupli, którą zamieszkuje. W obronie młodych próbuje przestraszyć, a nawet uderzyć w głowę człowieka zaglądającego do jej gniazda. Zważywszy, że waży 50 do 100 tysięcy razy mniej niż człowiek, to niezły wyczyn.

Modraszki są częściowymi migrantami obligatoryjnymi, czyli co roku jakaś część ich populacji zimuje w okolicy gniazda, a część wędruje. Polskie modraszki generalnie lecą na zachód i południowy zachód mniej więcej do Niemiec, Belgii i Holandii. Na Akcji Bałtyckiej modraszka jest czwartym najliczniej chwytanym gatunkiem, zbliża się do okrągłej liczby 100 tys. zaobrączkowanych osobników. Wędruje od połowy września i przez cały październik, ale w bardzo zmiennej liczebności z dnia na dzień i z roku na rok. Rekordowa była jesień 2007 na Kopaniu, kiedy zaobrączkowano 5629 osobników. Natomiast w latach 80-tych i na początku 90-tych jej przelot prawie ustał – w 1987 na Kopaniu schwytano wszystkiego 6 osobników, a na Mierzei 17. Przelot wiosenny odbywa się w marcu i tylko w najzimniejsze lata w kwietniu – więc w większości wymyka się naszym badaniom.

Tekst i redakcja: dr Jarosław K. Nowakowski; Foto: mgr Katarzyna Stępniewska