< Poprzedni post | Następny post >

Lecę, bo chcę

4

Od tego trzeba zacząć rzecz

Lecę, bo coś zmusza mnie

Niewiele rozumiem

Far od fara wyraj

Czuję w piórach moc i wiatr

Dobrze jest, wędrówka trwa

Myślom nie ma końca

Pieśń, zawierucha w nas

Lecę, bo chcę,

Lecę, bo zimą jest źle

Czy są pajączki, czy nie

Lecę, bo wolność to zew

Lecę, bo wciąż kocham zjeść… kocham zjeść


Komentarze:

Sikorka:

Ale romantycznie, umieram z tęsknoty!

 

Pingwin:

Te, rudzik, to jakiś plagiacik, gdzieś już to słyszałam! Chociaż chyba nieco poprzekręcałeś.
 

Zięba:

Tak, tak… Mnie się też coś kojarzy… Śpiewały to jakieś sępy czy ścierwniki… No nie wiem, coś paskudnego w każdym razie.
 

Krogulec:

Nieuki! „Wilki” się nazywają te człowieki, co to śpiewały! Zresztą w sępie akurat nic paskudnego nie ma.
 

Dzwoniec:

Wróbel! Co znaczy „Far od fara”, to wiadomo, ale co to jest ten wyraj?

 

Wróbel:

Kiedyś człowieki mówili, że ptaki lecą czy wracają z wyraju, a nie z ciepłych krajów. Ale to słowo ma bardzo długi rodowód, z wierzeń Prasłowian pochodzi.

 


Tekst: dr inż. Jarosław K. Nowakowski

Zapraszamy do komentowania na facebooku!

< Poprzedni post | Następny post >

 

 

Blog jest prowadzony przez:

Fundację Akcja Bałtycka

Stację Badania Wędrówek Ptaków Uniwersytetu Gdańskiego

 

Patron: