Od ostatniego wpisu na Bukowie zaobrączkowaliśmy już 10 siewek: 6 biegusów zmiennych, 3 biegusy rdzawe i 1 sieweczkę obrożną (13-ta dla Akcji) :). W drugiej połowie zeszłego tygodnia morze było spokojne i mogliśmy ustawić wacki na niewielkiej piaszczystej łasze, tuż przy linii przyboju, w miejscu chętnie odwiedzanym przez siewki. Choć żerujące ptaki generalnie nieufnie podchodziły do tego czegoś dziwnego na plaży, to jednak kilka dało się skusić i skutkiem tego opuściły one Bukowo z obrączkami na łapkach.
W tym miejscu należy podkreślić szczególne zasługi Wackowej Grupy Operacyjnej (WGO), w skład której wchodziła najmłodsza część załogi: Dorotka, Staś, Kuba i Grześ. Podzieleni na oddział wydmowy i oddział plażowy pilnowali przez cały dzień wacków, natychmiast przynosząc do obozu każda schwytaną siewkę, i równocześnie przestrzegając spacerowiczów przed zbliżaniem się do pułapek i płoszeniem ptaków. Wielkie Wam dzięki, droga WGO, za Waszą pomoc! A zdjęcia siewek zamieścimy jak tylko spłyną do nas od obozowych fotografów 🙂

Karamba

A tymczasem zaczął się wrzesień i Bukowo opustoszało. Wraz z końcem wakacji z obozu znikły dzieciaki, wnoszące do załogi młodzieńczy entuzjazm i niespożytą energię. Pole campingowe w Dąbkowicach również świeci pustkami, tak się jednak zadomowiliśmy na naszym odludziu, że nie zamierzamy przestawiać namiotów 🙂 Obozu aktualnie pilnuje Karamba – pies mały co prawda ciałem, ale za to wielki duchem (na zdjęciu; fot. K.Stępniewska). Pod jej czujnym okiem załoga z kierownikiem przetrwała bez szwanku weekendowy sztorm i oczekuje na kolejne fale ptasiego przelotu 🙂

Za to na wschodzie, czyli na Mierzei, bez zmian – ptaków było mało i jest mało. Zastanawiają przede wszystkim niskie liczby Acrocephalusów, szczególnie w zestawieniu z niezłymi wynikami chwytań innych obozów trzcinowych. Pytamy zatem: gdzie się podziały wszystkie trzcinniczki?! Może czają się jeszcze w Kaliningradzkim Obwodzie, by znienacka uderzyć wściekłą rudą falą na Zalew? Mamy nadzieję, że kolejne wieści z Mierzei okażą się bardziej krzepiące…