Pentada 27: to ostatnia pentada…

…na Helu. Dwa dni po jej zakończeniu, w niedzielę 17 maja, zwinęliśmy obóz i zawieźliśmy cały sprzęt do Gdańska. Pogoda na zwijanie dopisała, samochód transportowy tym razem wjechał do obozu (a co najważniejsze, potem też wyjechał :)), a pakowanie przebiegło bez przeszkód. Tylko sama końcówka była emocjonująca – zmieści się wszystko do auta, czy nie? Na szczęście się zmieściło, choć trzeba było zastosować „upychanie wspomagane”, co widać na zdjęciach. W zwijaniu obozu, transporcie sprzętu i rozładunku dzielnie pracowali: Ania, Agata, Bazyli, Beata, Grzesiek, Jacek, Jarek, Kasia, Krzysiek, Michał i Ola – wielkie Wam dzięki! 🙂

I tak minął sezon wiosenny na Helu, zakończony wynikiem 2641 zaobrączkowanych ptaków z 58 gatunków. W samej pentadzie 27., kiedy z powodu kapryśnej pogody ptaków chwytało się stosunkowo niewiele, rzutem na taśmę na prowadzenie wybiła się gajówka. Bukowo jeszcze walczy, docierają do nas wieści, że pogoda się unormowała i ptaki ruszyły – więcej napiszemy po zakończeniu kolejnej pentady.

Pakowanie Helu_01_fot.K.Stępniewska Pakowanie Helu_02_fot.K.Stępniewska Obóz na Helu zakończony_fot.K.Stępniewska

Witaj, nieznajomy

Przysłowie na dziś

Wielu stawia strachy na wróble, nikt – na orły.

Władysław Grzeszczyk