Rzadkości i komisy

Należy jeszcze podsumować sezon jesienny pod kątem rzadkich gatunków i wiadomości zagranicznych, które stanowią nagrodę dla kierownika i załogi za trud pracy z rudzikami, sikorkami itp. Z tych pierwszych w jesieni 2010 schwytaliśmy tylko jednego tzw. „komisa” (czyli gatunek rzadko pojawiający się w Polsce, którego obserwacja wymaga zatwierdzenia przez Komisję Faunistyczną) – świstunkę złotawą, o której pisaliśmy już wcześniej. Oprócz niej trafiło nam się kilka innych ciekawych ptaków, niekoniecznie rzadkich, za to nieczęsto goszczących w naszych sieciach. Na Kopaniu były to dzięcioł zielony oraz kląskawka (gatunek pospolity na południu Polski), zaś na Mierzei – trzmielojad oraz… wróbel. Na oba punkty zawitały także orzechówki (1 na Kopaniu i 3 na Mierzei). W wiadomości zagraniczne ten sezon specjalnie nie obfitował, do czego bez wątpienia przyczyniło się przedwczesne zamknięcie Kopania – złapał się tam tylko piecuszek ze Szwecji. Na Mierzei tradycyjnie chwytaliśmy ptaki z krajów leżących na szlaku przelotu wzdłuż wybrzeża Bałtyku – Rosji (mysikrólik, 3 raniuszki, 3 bogatki), Litwy (rudzik, 3 modraszki, 6 bogatek), Łotwy (raniuszek) i Finlandii (krogulec); pewną niespodzianką był kos z holenderską obrączką.

Witaj, nieznajomy

Przysłowie na dziś

Gdzie jest padlina, tam zlatują się orły.

George Bernard Shaw