Na Bukowie „seawatching” idzie pełną parą

Do standardu prac Akcji Bałtyckiej przez długi czas oprócz obrączkowania należały obserwacje przelotu – kierownik o każdej pełnej godzinie przez 15 minut notował przelatujące nad stacją terenową ptaki. Obserwacji zaniechano w połowie lat 90.- obecnie na Bukowie wracamy do tej tradycji, choć już bardziej „na luzie”, bez rygorystycznej metodyki. Pisaliśmy już na łamach naszej kroniki o znajdującej się tuż przy obozie wydmie, stanowiącej świetny punkt widokowy na morze. W przerwach między obchodami załoga obozu może więc bez przeszkód obserwować ptaki lecące wzdłuż wybrzeża. W tych obserwacjach prym wiodą dwaj załoganci z Ziemi Kieleckiej, Marcin i Maciek – uzbrojeni w dwie lunety wypatrzyli już kilka ciekawszych gatunków – m.in. sokoła wędrownego, rybołowy, kilka wydrzyków. Po plaży biegają stadka sieweczek obrożnych, biegusów zmiennych i piaskowców, urozmaicone pojedynczymi szlamnikami, siewnicami i ostrygojadami. Ruszyły też kaczki – nad morzem ciągną stadka świstunów i cyraneczek. Co ciekawe, przelot nasila się wyraźnie w wietrzne dni, kiedy to w sieciach, oprócz liści, znajduje się niewiele. A przecież przed nami październik, miesiąc intensywnych wędrówek ptaków morskich – na pewno będzie więc na co popatrzeć!

Witaj, nieznajomy

Przysłowie na dziś

Sowa spędza dzień, ładując na noc swe akumulatory.

Ramón Gómez de la Serna