Na prawo puszczyk na lewo wodnik

Na obu naszych stacjach obrączkowania tydzień upłynął pod znakiem bogatki, a po części strachu przed nią. Jak na razie kataklizm jeszcze nie nastąpił, sikory chwytają się w znacznych ale nie przesadnych liczbach; na Bukowie niektóre dni upłynęły wręcz w atmosferze sielankowo-leniwej. Ale groźba wielkiego, tysiąc-ptasiego uderzenia ciągle nad nami wisi, szczególnie że mnożą się niepokojące sygnały. Choćby taki: dziś na Mierzei bogatka prześcignęła rudzika pod względem liczby ptaków schwytanych od początku sezonu i samotnie prowadzi w rankingu.
Oczekiwanie na to, co nieuchronne, umiliły nam dwa rzadziej chwytane gatunki ptaków: na Mierzei – puszczyk, na Bukowie – wodnik. Na Mierzei była też bardzo późna gajówka, krzyżodziób świerkowy, paszkot oraz też dość późne brzęczka i świerszczak.

Witaj, nieznajomy

Przysłowie na dziś

Sowa spędza dzień, ładując na noc swe akumulatory.

Ramón Gómez de la Serna