Mierzeja na bogato
Przez Mierzeję Wiślaną przelot idzie już pełna parą. Cała druga połowa września stała pod znakiem rudzika, a pod koniec miesiąca dzienne liczby schwytanych ptaków praktycznie nie schodziły poniżej 100. Rudzikom towarzyszyły drozdy, głównie śpiewaki i kosy, ale pojawiły się też pierwsze droździki. Górą ciągnęły – i nadal ciągną – klucze żurawi i gęsi, żegnające żałobnymi głosami minione lato. Wrzesień jednak już minął, rudziki przeleciały, umilkło ich charakterystyczne cmokanie, napełniające wieczorami las… Za to teraz wśród koron drzew za dnia słychać wzmożony szczebiot przeplatany gniewnym terkotem, z gałęzi na gałąź przeskakują jeden za drugim zwinne pierzaste kształty, coraz to nowe i nowe… Tak, zgadliście – na Mierzei zaczął się Czas Bogatki.
Na razie nie jest to jeszcze powtórka z 2011 roku (której to, prawdę mówiąc, wolelibyśmy uniknąć) – dziennie obrączkujemy 150-200 sikor. Wraz z ich pojawem schwytaliśmy pierwsze w sezonie wiadomości zagraniczne, które publikujemy w osobnej aktualności. Bogatkobranie urozmaicają a to sójka, a to krogulec, a to dzięcioł czarny. Schwytaliśmy także pierwszą czeczotkę – co ciekawe, był to ptak juwenalny, co wskazuje na jego miejscowe pochodzenie. Czeczotki nielicznie gniazdują w kosodrzewinie posadzonej gdzieniegdzie na nadmorskich wydmach – być może nasza czeczotka pochodzi właśnie z takiej populacji.
Obok prezentujemy zdjęcie wspomnianego już samca krzyżodzioba świerkowego, zaobrączkowanego na Mierzei 30 września przez Michała Redlisiaka, nowego doktoranta Stacji Badania Wędrówek Ptaków (fot. K. Stępniewski). A tak na marginesie – koledzy z Drapolicza obserwowali 2 października w Krynicy Morskiej bardzo rzadkiego krzyżodzioba modrzewiowego. Jak donosi portal CLANGA, to pierwsze stwierdzenie tego gatunku w Polsce po 10 latach. Kto wie, może zawita i w nasze sieci? 🙂