Ptasia radość z powodu narodzin Dzieciątka

żródło; paperblog.com

żródło; paperblog.com

Czajka, dudek, gawron, gęś, kos, kruk, skowronek, słowik, sowa, sroka, szczygieł, wrona, wróbel, żuraw, a nawet kanarek. Całe to radosne „stado” możemy spotkać w kolędach z czasów baroku i oświecenia. Radosne, bo w wielu pieśniach pojawia się motyw ptasiej radości z powodu narodzin Dzieciątka Jezus. Gatunków ptaków spotykanych w kolędach i pastorałkach z Kantyczek karmelitańskich jest blisko 60. Wśród nich są te pospolite jak wróbel, sroka czy bocian, rzadsze jak raróg, a nawet bardziej nam odległe, takie jak struś czy papuga.

Przedstawienie ptaków w kolędach miało różne cele. Jednym z nich było opisanie nędznej szopy betlejemskiej, gdzie nawet wróble miały gniazda pod strzechą, a Jezus był skazany na tułaczkę i bezdomność. Ptaki, głównie domowe takie jak kury, gęsi, indyki i kaczki,  pojawiały się również przy okazji wymieniania darów składanych Jezusowi przez pasterzy czy też w relacji z podróży Rodziny Świętej do Egiptu. Ponadto ptaki pełniły różnego rodzaju funkcje służebne przy żłóbku jak na przykład sikorki wyłapujące muszki w szopie czy łowiące myszy sowy. Najczęściej jednak ptaki wyrażały radość poprzez śpiew, bawiły i rozweselały małego Jezusa.

Bardzo często w kolędach nawiązywano do charakterystycznych ptasich odgłosów np. kos uczony śpiewa, kukawka kuka, kwiczoł kwiczy, papuga mówi z cudzoziemska czy puchacz pucha. Do opisu niektórych głosów stosowano onomatopei np. w przypadku wróbla cierp, cierp czy dziw, dziw, sowa hu, hu lub pódź, pódź. Przedstawienie ptasich głosów miało na celu podkreślenie radości gości odwiedzających szopkę.

W części pieśni ptakom przypisuje się cechy ludzkie. I tak na przykład w jednej z kolęd ptaki jak prawdziwi muzykanci grają na instrumentach muzycznych tworząc orkiestrę np. Ej leluja zóraw organistą,/ a bocian lutnistą, ej leluja./ (…) Ej leluja bąk dudy nadyma,/ sowa puzon trzyma, ej leluja./… . W innej z kolei ptaki piją trunki wyskokowe: żuraw długiej szyje/ rad też dobrze pije (…) wróble zaś gwarzyły,/ gdy sobie podpiły/(…) Sroka piwa nawarzyła,/ korzec weń chmielu włożyła,/ było dobre piwo./piło go co żywo/na godach (…). W tekście tym pojawiły się frazy obecnie stosowane jako przysłowie „Sroka piwa nawarzyła” czy „Kania dżdżu czeka”. Prawdopodobnie w momencie powstawania tekstów kolęd frazy te były używane w znaczeniu dosłownym.

 

Źródło: Borejszo M.,Świat ptaków w staropolskich kolędach i pastorałkach (na materiale Kantyczek karmelitańskich z XVII i XVIII wieku). Poznań, 89-106.

Witaj, nieznajomy

Przysłowie na dziś

Sowa spędza dzień, ładując na noc swe akumulatory.

Ramón Gómez de la Serna