Zima na Bukowie


Robert Rudolf, pierwszy w tym roku kierownik na Bukowie, przysłał nam kilka fotek ze swojego pobytu. W kolejności: 1) W Wielki Piątek masywne opady śniegu sparaliżowały chwytanie. Na parę godzin trzeba było zwinąć sieci; 2) Punkt gastronomiczno-obserwacyjny „wydma”. Braki ptaków w sieciach załoga rekompensowała sobie obserwacjami ciekawych gatunków kaczek (uhle, markaczki, lodówki) nurów, perkozów, a raz przeleciała nawet… alka; 3) Okresy krioterapii (leczenie zimnem w czasie obchodów) przedzielone były chwilami zootermy (grzanie się kozą).

Witaj, nieznajomy

Przysłowie na dziś

Być lwem czy orłem, lecz nie zwierzęciem, trudna rzecz!

Stanisław Jerzy Lec