Fot. Janina Woszczyńska

Tegoroczna Noc Sów z Akcją Bałtycką odbyła się w nocy z 10 na 11 kwietnia. Już przed 20 na obozie w Kuźnicy pojawili się pierwsi goście, w tym duża grupa z klas szóstych szkoły podstawowej w Jastarni wraz z nauczycielami przy udziale Błękitnej Szkoły z Władysławowa. Po kontroli sieci o 20 grupy z poszczególnych obchodów przyniosły ostatnie ptaki dzienne tego dnia: bogatki i rudziki. Niestety były to też jedyne ptaki schwytane w nasze sieci tej nocy. W tym czasie do naszego obozu przybywali kolejni goście: mali i duzi. Najmłodsza uczestniczka Nocy Sów spała przez większość czasu w swoim wózku 🙂 Po kolejnym obchodzie o 21 wszyscy goście zebrali się przy ognisku aby obejrzeć w ramach kina pod gwiazdami film „Sowy Polski” Artura Tabora. W trakcie seansu widzowie poznali większość tajemnic nocnych łowców, jakimi są sowy. Po filmie przyszedł czas na kolejny obchód – sieci niestety po raz kolejny świeciły pustkami. Na poprawę humoru uczestnicy otrzymali

Fot. Janina Woszczyńska

małe sowy – zawieszki wykonane ręcznie przez niezawodną Janinę Woszczyńską. O 22.30 przyszła pora na prezentację na temat sów w kulturze. W trakcie uczestnicy dowiedzieli się jak sowy były postrzegane przez naszych przodków. Po prezentacji uczestnicy odwiedzali naszą leśną galerię, w której mogli poznać sylwetki poszczególnych gatunków sów i zobaczyć oraz dotknąć ich pióra. Około godziny 23 nadszedł czas powrotu do domu części uczestników Nocy Sów, ale też w obozie pojawiły się nowe osoby. Wiadomość dnia o widzianej niedaleko tego dnia sowie jarzębatej dawała nadzieję na schwytanie jakiejś sowy tej nocy. O każdej kolejnej godzinie kolejna grupa wybierała się skontrolować sieci, niestety, za każdym razem wracali z pustymi woreczkami. Niestrudzeni goście jednak nie poddawali się i duża grupa osób towarzyszyła nam do samego rana!

Fot. Janina Woszczyńska

Mimo braku sów Noc Sów na Akcji Bałtycka była wspaniałym wydarzeniem. Wzięło w niej udział prawie sto osób! Dziękujemy Wam wszystkim za taką frekwencję i wytrwałość. Mamy nadzieję że za rok będzie jeszcze ciekawiej i uda nam się zaobrączkować jakieś sowy.