Podsumowania jesieni słów kilka

Zakończony właśnie sezon „jesień 2014” na Akcji Bałtyckiej zostanie na pewno zapamiętany jako dobry sezon, pełen wrażeń i atrakcji. Pora na krótkie podsumowanie wyników obrączkowania.

Na Mierzei Wiślanej zaobrączkowaliśmy 13 865 ptaków, a więc dwukrotnie więcej niż jesienią 2013. Wynik ten stanowi 122% średniej wieloletniej dla Mierzei. Niemal wszystkie gatunki odnotowały wzrost liczebności w porównaniu z ubiegłym rokiem. Szczególnie dobry był to sezon dla raniuszka (630 zaobrączkowanych osobników), sosnówki (514 os.) i pełzacza leśnego (246 os.). Pierwsze trzy miejsca na liście zajęły: bogatka (8052 osobniki; na początku października wystąpiła w nalocie – 1.10 ponad 1200 ptaków), rudzik i mysikrólik.
Choć liczba schwytanych gatunków, wynosząca 61, była odrobinę niższa niż w roku ubiegłym (64), to trafiały się wśród nich prawdziwe ciekawostki. Szczególnie hojne okazało się, odkryte niejako na nowo, trzcinowisko – jak już pisaliśmy, dzięki niskiemu poziomowi wody mogliśmy postawić sieci w głębi trzcin, blisko zalewu, a także rozstawić na otwartej przestrzeni kilka drapolówek. Efektem było 105 wąsatek, 18 bekasików, 13 kszyków, 2 cyraneczki, wodnik i 18 uszatek. Z ciekawszych gatunków złapanych w lesie należy wymienić trzmielojada (siódmy dla AB) i orzechówkę.

Na Bukowie tej jesieni przekroczyliśmy po raz pierwszy dla nowej lokalizacji dwie magiczne bariery: tysiąc ptaków z jednego dnia (21.10 ponad 1400) oraz 10 tysięcy ptaków w sezonie. Zaobrączkowaliśmy 12542 osobniki, co stanowi 120% średniej dla lokalizacji na Kopaniu i aż 232% średniej dla „starego” Bukowa. Na pierwsze miejsce po roku przerwy powrócił mysikrólik (3777 osobników), po nim uplasowały się rudzik i bogatka (tej ostatniej było wyraźnie mniej niż rok temu). Podobnie jak na Mierzei, schwytaliśmy na Bukowie dużo raniuszków (753) i pełzaczy leśnych (243).
Na rekordowo wysoką liczbę gatunków (aż 85!) złożyły się „komisy” – trzy świstunki żółtawe i oczywiście największa sensacja sezonu, pierwszy dla Polski trznadel złotobrewy – oraz kaczki, mewy i łabędzie obrączkowane w Dąbkach (wśród nich trzecia dla AB mewa siwa). W sieciach też było ciekawie – trafił się jastrząb, rzepołuch, sporo dzięciołów czarnych (11), a na wydmie łapały się ciągnące uszatki (13). Zawiodły natomiast wacki – zaobrączkowaliśmy tylko jednego biegusa zmiennego.

Więcej wyników i podsumowań zamieścimy w raporcie z 2014 roku, który ukaże się najbliższej zimy – wypatrujcie go! 🙂

Witaj, nieznajomy

Przysłowie na dziś

Sowa spędza dzień, ładując na noc swe akumulatory.

Ramón Gómez de la Serna