Pentada 61: ostatnia na Mierzei
Ostatnia pentada października potwierdziła ogólne wrażenie, jakie mamy tej jesieni – ptaków nie ma. Zaledwie 40-50 obrączkowanych osobników dziennie na obu stacjach… Gdzie są te sikory, których w tym roku nie było? Już się tego pewnie nie dowiemy.
Na szczęście pentada ta nadrobiła trochę jakością. Bukowo dodało do swojej listy płomykówkę – dopiero pierwszą dla nowej lokalizacji. Warto też wspomnieć o schwytanym jeszcze w poprzedniej pentadzie srokoszu oraz o pełzaczu leśnym ze szwedzką obrączką. Na Mierzei zaś we wróblaczą sieć wpadł myszołów, a w drapolówkę… kura bażanta. Ten ostatni gatunek, jako obcego pochodzenia i introdukowany, nie mógł dostać obrączki, po zważeniu i sfotografowaniu zwróciliśmy mu wolność.
We wtorek 3 listopada las w Siekierkach, rozpłomieniony jesiennymi barwami i otulony mgłą, opustoszał – obóz na Mierzei zakończył prace w sezonie 2015, a cały sprzęt wrócił do uniwersyteckiego magazynu. W zwijaniu i pakowaniu sprzętu wzięli udział: Olga, Samuel, Justyna, Kasia, Michał i Krzysiek, rozładowywać zaś pomagały: Ola, Kasia i Magda. Bardzo wszystkim dziękujemy! Wielkie dzięki również dla sąsiadów z SOS-u, Sławka, Tomka i Jarka – dzięki Waszej pomocy ściąganie sieci poszło szybko i sprawnie.