Pentada 55: wyż atmosferyczny… i niż ptasi

Pod koniec września do Polski zawitało babie lato. Piękna, słoneczna wyżowa pogoda pozwalała cieszyć się urokami rozpoczynającej się właśnie jesieni. I jak to często bywa, choć nad naszymi głowami ruch w powietrzu był spory – na zachód i południe ciągnęły coraz liczniejsze klucze gęsi i żurawi – w akcyjnych sieciach panował w tych dniach spokój. Dzienne liczby obrączkowanych ptaków na obu obozach oscylowały wokół 50-70. Na Bukowie niezmiennie prym wiódł rudzik, rozpoczęła się też wędrówka śpiewaka. Wciąż jeszcze chwytane były kapturki, na niebie zaś obserwowano dość późne jerzyki. Na Mierzei pałeczkę po krzyżodziobach przejął inny łuszczak – zięba, która dominowała w minionej pentadzie. Trzcinowisko nadzalewowe regularnie dostarczało ciekawych gatunków – były wśród nich wodnik, kszyk, bekasik i druga w sezonie kropiatka. Cztery zaobrączkowane uszatki świadczą o początku przelotu tych sów – szkoda, że w tym roku zabrakło miłego sąsiedztwa Sowiarzy w Przebrnie…

Wynik 55. pentady to 268 zaobrączkowanych ptaków na Bukowie i 377 na Mierzei. Totale odpowiednio: 3343 i 2308.

Witaj, nieznajomy

Przysłowie na dziś

Sowa spędza dzień, ładując na noc swe akumulatory.

Ramón Gómez de la Serna