Na początku kwietnia (1-5.04) na Wybrzeżu panowała stabilna pogoda wyżowa, z południowo-wschodnim wiatrem wiejącym ptakom „pod skrzydła”. Ptasi wędrowcy nie omieszkali tego wykorzystać i wykresy dynamik chwytania na obu naszych obozach wyraźnie poszły w górę. Na Bukowie zaobrączkowano 341 ptaków, a na Helu 570. Najwięcej było rzecz jasna rudzików – ich wiosenny przelot często kulminuje właśnie w pierwszej połowie kwietnia. Podium dopełniły śpiewak i mysikrólik. Nie brakowało większych ptaków – na Helu zaobrączkowano siedem uszatek, a na Bukowie dzięcioła czarnego. Ciekawostką było schwytanie na Helu kląskawki – dopiero 10. w naszej historii. Ten południowy gatunek jest w ekspansji, w najbliższych latach możemy się spodziewać większej liczby stwierdzeń.

Szczególnie miłe jest wiosną „odhaczanie” kolejnych gatunków powracających do nas z daleko położonych zimowisk – w rejonie Morza śródziemnego i w Afryce. W minionej pentadzie należały do nich: kapturka, piecuszek i pleszka. No i na koniec jeszcze total po dwóch pentadach – na Bukowie wynosi on 495 zaobrączkowanych ptaków, a na Helu 1070.