Wiosna na Bukowie – marzec i połowa kwietnia
W drugiej relacji przedstawimy początek wiosennego sezonu na Bukowie, które wystartowało trzy dni po Helu, 24 marca. W skład ekipy ładującej, rozbijającej i stawiającej sieci weszli: Magda, Kasia, Justyna, Ania, Zuza, Martyna, Iga, Ignacy, Jarek, Alex, Asia, Maciek, Kasia, Ola, Bartek, Martyna, Kasia, Patrycja i Krzysiek. Jak widać, pomocnicy dopisali bardzo licznie, pogoda też była łaskawa, a poziom wody w jeziorze, wbrew obawom, okazał się dosyć niski. Dzięki temu prace postępowały szybko i już 26 marca po południu został zaobrączkowany pierwszy ptak – modraszka (która też dostała nowy kod – CY CAE).
Kolejne pentady na Bukowie, aż do połowy kwietnia, prezentowały się następująco:
Pentada 17. (niepełna, tylko 26.03) – 17 zaobr. ptaków.
Pentada 18. (27-31.03) – 240 zaobr. ptaków:
I – rudzik (po 74)
II – zniczek (51)
III – mysikrólik (30).
Pentada 19. (1-5.04) – 32 zaobr. ptaki:
I – zniczek (7)
II – mysikrólik (6)
III – modraszka (4).
Pentada 20. (6-10.04) – 120 zaobr. ptaków:
I – mysikrólik (36)
II – rudzik (31)
III – zniczek (18).
Pentada 21. (11-15.04) – 481 zaobr. ptaków:
I – rudzik (231)
II – pierwiosnek (48)
III – śpiewak (40).
Jak widać na wykresie dynamiki, sytuacja z przelotem ptaków na Bukowie bliźniaczo przypominała rozwój wypadków na Helu. Do końca marca wędrówka trwała, choć sikor już nie było, a trzon stanowiły rudziki i zniczki. Potem nastąpiło całkowite załamanie przelotu – w najbardziej kryzysowym dniu, 5 kwietnia, obrączkę dostał zaledwie jeden ptak… Na szczęście Bukowo ominęły śniegi, a w kolejnych pentadach sytuacja stopniowo się poprawiała. Do połowy kwietnia wędrówka rudzików przybrała na sile, rozkręciły się też pierwiosnki, z których pierwszy został stwierdzony wcześniej niż na Helu, bo już 28 marca.
Tak przedstawia się total dla Bukowa do 15 kwietnia włącznie:
890 zaobrączkowanych ptaków z 30 gatunków
I – rudzik (350)
II – zniczek (99)
III – mysikrólik (96).
Podobnie jak na Helu, na Bukowie tez są prowadzone nocne odłowy, z użyciem rozbudowanego w porównaniu z zeszłym rokiem zestawu drapolówek. Ich plon, poza kilkoma uszatkami, to trzeci dla nowego Bukowa puszczyk i piąta włochatka. Dwa zjawiska, opisywane w poprzedniej relacji z Helu, zostały stwierdzone także na Bukowie. Pierwsze to absolutnie rekordowe wyniki zniczka – nigdy jeszcze w naszej historii nie zaobrączkowaliśmy tylu w jednym sezonie. A drugie to nietypowa fenologia przelotu niektórych gatunków – na przykład kapturka i piecuszek, gatunki normalnie przylatujące na początku kwietnia zostały schwytane dopiero 12 dnia tego miesiąca. Przyczyną tych opóźnień była prawdopodobnie długo utrzymująca się cyrkulacja powietrza, przynosząca na początku kwietnia zimne powietrze z północy.
Na szczęście wiosna na Bukowie już się rozpędziła na dobre i trwa. Więcej o niej w kolejnych wpisach.