Pentada 59-60: odkorkowało się… na chwilę

Na początku drugiej połowy października ustały (na niedługo, jak się potem okazało) wichury i ulewy, przyszło kilka pogodnych dni – i nareszcie rozwiązał się worek z ptakami. W pentadzie 59. przelot był najintensywniejszy na Mierzei – zaobrączkowano tam 1093 ptaki. Dominowały sikory – bogatki (602) i modraszki (97) oraz mysikróliki (107). Dzięki dwóm słonkom oraz jedynym w tym roku dwóm (!) raniuszkom liczba gatunków osiągnęła imponujący wynik 85. Warto też wspomnieć o aż ośmiu uszatkach schwytanych jednej nocy – sowiarze w Przebrnie mieliby używanie… Na Bukowie ptaków było mniej, wynik pentady to 667 zaobrączkowanych osobników, z dominacją rudzika (274), kosa (151) i mysikrólika (83).

Sielanka nie trwała długo – w kolejnej pentadzie powróciły silne wiatry z opadami deszczu i kurek z ptakami znów się zakręcił, co widać na wykresie. Na Mierzei wciąż jeszcze dominowała bogatka, jednak liczba zaobrączkowanych ptaków w porównaniu z poprzednią pentadą spadła o połowę (537). Na Bukowie spadek wyniósł aż 2/3 (194), a na prowadzenie wybił się mysikrólik. Największą ciekawostką tej pentady były dwa gawrony zaobrączkowane na Bukowie – to dopiero 31. i 32. osobnik tego gatunku w historii AB. Na obu obozach schwytano po fińskim mysikróliku.

Total po 60. pentadzie to 5235 zaobrączkowanych ptaków na Bukowie i 4720 na Mierzei. Cóż, nie jest to najobfitsza w ptaki jesień…

Witaj, nieznajomy

Przysłowie na dziś

Sowa spędza dzień, ładując na noc swe akumulatory.

Ramón Gómez de la Serna