Pentada 51: niech żyje Akcja nam!

Pentada 51. (8-12 września) jest dla nas szczególna, bo właśnie wtedy, w dniu 11 września, wypadają urodziny Akcji Bałtyckiej. W tym roku był to już 59. jubileusz, który załogi na obu naszych obozach świętowały przy urodzinowych tortach. Za rok niezwykłe, okrągłe 60-te urodziny – oj, będzie się wtedy działo!:)

A co działo się w tych dniach w ptasim świecie? W skrócie: na zachodzie drgnęło, na wschodzie bez zmian. Przez Bałtyk przetaczał się głęboki ośrodek niżowy z zachodu, przynoszący silny wiatr i deszcze. Właśnie przy takiej pogodzie na Bukowie w wigilię urodzin, 10 września, został ustanowiony aktualny dzienny rekord tego sezonu – zaobrączkowano aż 235 ptaków. Kierunek wiatru musiał sprzyjać wędrówce populacji skandynawskich, przenosząc je przez morze prosto na nasze wybrzeże. Wynik pentady to 565 ptaków, w tym aż 281 rudzików. Przelot naszego symbolu ruszył wreszcie z kopyta, i to od razu zapewniając mu pierwsze miejsce w totalu (350 osobników). Kapturka (50 zaobrączkowanych w pentadzie) przegoniła wreszcie, choć na razie symbolicznie, trzcinniczka (281 do 280), a całkowity wynik sezonu zbliża się do dwóch tysięcy. Ze smaczków trafiły się kolejne dwa lelki oraz ciekawe dzięcioły – krętogłów i dzięcioł zielony.

Na Mierzei z kolei 10 września okazał się najsłabszym jak dotąd dniem w tym sezonie. Bardzo silny wiatr z południa, niesprzyjający wędrówce z północnego wschodu, sprawił, że zaobrączkowano tego dnia tylko trzy ptaki… Wynik pentady to 126 zaobrączkowanych ptaków, nadal z dominacją trzcinniczka nad rudzikiem (32 do 24 osobników). W totalu udało się przekroczyć w końcu tysiąc (tysięczny był rudzik), a do listy gatunków dopisano sójkę (2 osobniki).

Witaj, nieznajomy

Przysłowie na dziś

Sowa spędza dzień, ładując na noc swe akumulatory.

Ramón Gómez de la Serna