Akcja w czasach zarazy – wzmożenie przelotu

Pierwsza dekada kwietnia na Helu przyniosła wyraźne wzmożenie wiosennego przelotu. Szczególnie intensywna wędrówka miała miejsce w ciepłych i słonecznych dniach 5-9 kwietnia, ze szczytem 7 kwietnia, kiedy zaobrączkowano 476 ptaków. Chociaż nie jest to jeszcze poziom zeszłorocznego nalotu, i tak jest to bardzo wysoki wynik jak na wiosenne prace AB – w ciągu ostatnich 20 lat na Helu było tylko 11 dni z wyższą dzienną liczbą obrączkowanych ptaków. Zgodnie z oczekiwaniami, sytuację zdominowały całkowicie rudziki. Na 1845 ptaków w totalu po 10 kwietnia aż 1073, czyli ponad połowę (dokładnie 58%), stanowi symbol Akcji Bałtyckiej. A skoro o rudziku mowa, warto zajrzeć na Blog Rudzika Remusa, który zamieścił kolejny wpis po dłuższej przerwie… chociaż właściwie to nie on… a kto? Trzeba przekonać się samemu!

Rudzikom towarzyszyły w większej liczbie śpiewaki, dość sporo łapało się też droździków i zięb. Odnotowaliśmy pierwsze w sezonie pojawy pierwiosnka (5 kwietnia), kopciuszka (6 kwietnia) i kapturki (7 kwietnia). Z kolei wczesne migranty, czyli sikory i mysikrólik, wyraźnie kończą już swoją wędrówkę, łapiąc się w liczbach zaledwie kilku osobników dziennie. Zupełnie skończyły się też raniuszki. Pod koniec opisywanego okresu do listy gatunków dopisano kolejne sowy – standardową dla Helu uszatkę (4 zaobrączkowane) i dużo rzadszą uszatkę błotną (1 osobnik).

Wielkanoc na Helu jest w tym roku smutniejsza niż zwykle – w dużo mniejszym gronie, bez wielu osób, które przyjeżdżały w tym czasie co roku od wielu lat. Świętujemy jednak, pamiętając, że Wielkanoc to święto nadziei i triumfu Życia nad śmiercią i złem. Wiary w ten triumf oraz nadziei na szybki powrót do normalności życzymy wszystkim Wam, którzy myślami jesteście z Akcją.

Witaj, nieznajomy

Przysłowie na dziś

Od starych kruków młode uczą się krakać.

Polskie